- What do you think about the right of straight
people to become married, to live in a relationship with the equal
partnership-rights? Are you pro or against them being parents? Do you
support their rights for free love, sex, healthy diet or breathing?
-
Well, generally speaking I have nothing against them, let them eat
whatever they want and consume their meals with whomever they wish for,
only under one condition: not in public and without this whole
ostentatious attitude, please!
- Straight people are the same
human beings as any others, only sometimes more vivid and noticeable, so
I’d say YES to their heterosexual relationships, however NO for the
adoption rights, for them to be able to adopt would be way too much....
-
I’m pretty cool about that whole heterosexual-thing, personally I even
know one straight guy – pretty decent guy, with one exception – his
style and the way he dresses especially on the weekends – oh, my God,
that’s quite something to see, let me tell ya!
- You know, I’m
definitely against them, but I can’t forbid them to breathe, cause they
would choke in this whole straight atmosphere… But do they really have
to inhale this same air as me? Sometimes there are so many of them in
one place that one fears to breathe normally to not catch that
heterosexual virus or something…. It can be contagious, you know?!
-
If you ask me, I’ll tell you honestly even though my confession can be
pretty shocking: my father was straight and even though they say that
you’re born this way, he was imposing that whole ‘straightness’ on my
mother so persistently, that she became straight one too. Ever since she
was like a servant for him, and he was the one knowing best, he decided
about everything, paying for everything and demanding... Nothing good
came out of this, sorry!
- Me??? Me?!?!? I would mark them all –
straights – clearly with some signs like on the door to the public
toilets: a triangle for the guys and circle for the girls… the opposite,
I mean, what the hell am I saying….no, wait, I got lost…well, anyways, I
would mark them clearly and visibly, so no straight guy or girl would
be able to act in disguise. Just to make everybody aware what’s going on
around here, if you know what I mean...
- Yuuuuck! They only
think about one thing: how to procreate and how to create the
model-family (2 + 1 the best, and sometimes 2 + 2 even), just because
it’s expected by the society, even if it means sticking in this
family-shit-hole and despair for the rest of the life. It’s sick, isn’t
it? They should get some proper medical help and good treatment to be
cured from this lack of resistance for the political correctness…
-
Dear Sir, my personal beliefs and my religion forbids being straight as
a ultimate sin. Our Pope rejected the heterosexuals long time ago, so
I’m absolutely against it… And which radio station do you represent to
begin with? Ohhhh, Radio Maria, so, I’m sorry but I have no desire to
talk to you, sorry…
- These ‘hetero’s” are the worst plague of
this world, let me tell you. It’s simply revolting: a man with a woman
in one bed! They mount each other so lustfully and they have this
straight sex with each other, without any pleasure, without a joy what
so ever… It’s like peeling the over-ripe banana and then munching it or
like licking the raw steak … sooo revolting! O.K., I admit, I watch it
sometimes up close but not to enjoy it, not for fun, only for scientific
reasons, you know.
- all these straight people, they only desire
more money. Such one sees a bill on the horizon and goes bananas.
There’s nothing that they wouldn’t do for money. What counts is: more,
more expensive, bigger, more visible, only to not lose anything, only to
earn more and God forbid to overspend just for pleasure, make more,
save even more, work your ass off and don’t be stupid to spend on your
own pleasures, never!
- everybody hates them, me just in contrary –
I love and adore straight people, they are sooo sweet and so different
from the rest. I’d never imagine few years ago that I would feel so
comfortably with them around and now: here you go, they are like my
little ponies. I could come their hair for hours no end, equip their
stable with new toys and I could even order these tailor-made little
clothes for them, all so fashionable, so cute, soooo sweet…
- and
why do you ask? Are you insinuating something or what? Only because one
is more masculine than the rest, only because he got a little chubby in
the middle and has a tiny bit of dirt under his nails…it all doesn’t
mean necessarily that he’s straight! How very dare you?!?
- I
like to go out with my straight friends and watch them picking up the
gals. Actually it's not so hard to get a pussy, you just have to show
off with your fancy car or some more money. You buy such a chick a beer
or two and she'd ask you to give you a quick BJ and she will be so
grateful to you afterwards. They don't think about emancipation, they
know their place in the row...Equal gender rights? Yeah sure! Equal
access to cock perhaps....
- what do I think? and what's here to
think about it. they are miserable like the little hamsters in their
wheels, always on the run for something. They think they see the end of
the road already, that they have achieved something important and all of
the sudden they realize that's just the beginning and the run starts
all over again. I feel pity for them, really, like they wouldn't be
cursed with that whole straight-thing enough already....
- this is not normal, sorry....
-
there was one couple like this in the past, just read in an appropriate
literature and you'll know. Adam and Eve were their names and they had
full rights for everything. and I don't need to tell you how it all
ended up, right? This greedy bitch took this poor guy to the cleaners
only because one long and thick sneak wasn't enough for her...and just
to think that they could be in such heaven...
- oh, here we go again. Please, knock it off with this stupid heterosexual-propaganda, will you?!
...................................................................................................................................................................................................................................................................................
-A co państwo sądzą o prawie heteroseksualistów do bycia w związkach? Ich prawie do posiadania dzieci? Do wolnej miłości? Do seksu? Do zdrowego odżywiania się? Do oddychania?
- nieeee, no generalnie, to nie mam nic przeciwko, niech tam sobie jedzą co chcą i z kim chcą, byle nie tak ostentacyjnie i nie na widoku publicznym...
- heteroseksualiści to tacy sami ludzie jak my, no może tylko w niektórych przypadkach bardziej jaskrawi i zauważalni, ale niech tam sobie i żyją w związkach, byle by dzieci nie adoptowali, dzieci to nie, to już zbyt wiele....
- ja w zasadzie to przeciwko heteroseksualistom nic nie mam, nawet znam takiego jednego 'hetero', całkiem miły człowiek, ale jak się czasem ubierze w weekend, to o-matko-bosko, śmiech na sali....
- wie pan, w zasadzie to jestem przeciwny, ale przecież nie zabronię im oddychać, bo by się jeszcze podusili w tym swoim heteroseksualiźmie ... Tylko czy oni muszą oddychać tym samym powietrzem co ja? Czasem to jak się ich tutaj najdzie, to człowiek aż się boi, żeby tego heteroseksualizmu jakoś z powietrza, jak wirusa, nie złapać...
- pyta pan, więc odpowiem panu szczerze: mój ojciec był heteroseksualistą i choć mówią, że się z tym człowiek rodzi, to on tak ten swój heteroseksualizm matce wpierał, że aż ją w końcu "przekabacił" na swoją stronę. Odtąd mu usługiwała jak służąca, bo on był ten zawsze wiedzący lepiej, decydujący, zarabiająco-utrzymujący... Nic dobrego z tego nie wynikło, panie!
- ja to bym ich wszystkich, tych heteryków wyraźnie oznakował, tak jak drzwi do kibli: trójkącik dla faceta, kółeczko dla kobitki...nieee, zaraz, to znaczy odwrotnie....oj, aż sam się pogubiłem z tego wszystkiego...ważne, żeby ich widocznie oznakować ku przestrodze dla wszystkich, żeby taki krypto-heteryk się pod nikogo nie podszywał i od razu było wiadomo co jest grane z taki jednym, czy drugim...
- ojjj, feeee, oni to tylko o jednym myślą, jak tu rodziny modelowe założyć : najlepiej 2 + 1, a czasem to nawet i 2 + 2, prokreować, bo taki imperatyw społeczny i tkwić w tych rodzinnych układzikach, żeby nawet nie wiem jak nieszczęśliwi byli, toż to jakieś chore jest, toto leczyć by należało...
- proszę pana, moja wiara zakazuje heterosexualizmu, a papież już dawno zakazał tego wszystkiego, zatem jestem zdecydowanie przeciwny i w ogóle, a jakie media pan reprezentuje? Radio Maryja? Aaaaa, nie, proszę pana, to my nie mamy o czym ze sobą rozmawiać....
- panie, toż to największa zaraza ludzkości ten heteroseksualizm! Kto to widział, żeby to tak chłop z babą? I to nałazi jedno na drugie tak lubieżnie i ten seks heterycki uprawiają i to tak bez przyjemności, bez radości najmniejszej, jakby tego sflaczałego banana ze skórki obierać i ciamkać tak, albo surowego kotleta lizać, okropność...ale owszem czasem popatrzeć sobie lubię, nie, nie dla frajdy jakiejś, tylko tak, dla walorów poznawczych, jak to mawiają....
- taki heteryk jeden z drugim, to tylko na kasę leci, banknot zobaczy i już.... i z miejsca małpiego rozumu dostaje, byle więcej, byle drożej, byle nie stracić, byle zarobić i na swoje wyjść, a oszczędnym trzeba być, a zero przyjemności, tylko tyrać i ciułać, a co to on głupi jakiś jest, żeby na swoje uciechy wydawać?
- ja to proszę pana, w odróżnieniu do większości, uwielbiam heteryków, uroczy to są ludzie i tacy inni i tak fajnie w ich towarzystwie, że z początku, to nawet ja się nie spodziewałem, a teraz to jak maskotkę traktuję, jak to little pony, czesałbym im włoski, urządzał stajenkę kolorową i nawet ubranka mógłbym dla nich szyć, takie modne, urocze i słodkie takie....
- a dlaczego pan pyta? Że jak człowiek tylko trochę bardziej męski, po zimie trochę mu brzuszka przybyło i trochę brudu za paznokciem się uzbierało, to co? To od razu, że heteryk, że macho, tak?
- eeee, nieee, no ja to lubię z moimi heteryckimi kumplami na te ich 'dupy', 'świnie' i 'mięsko' popatrzeć, sam nie podrywam, ale ile to ubawu z nimi, jak te 'suczki' na furę, albo na kasę wyrywają, za piwko w barze taka pindzia heterykowi gałkę wypoleruje i jeszcze sama podziękuje po wszystkim i od razu każda zna swoje miejsce w szeregu i o żadnych manifach nie myśli i ma to swoje równouprawnienie...ze świnią w rzeźni i o to chodzi.
- a co tu sądzić? Gonią w piętkę biedacy jak ta mrówka po wstędze Mobiusa, wydaje jej się, że już za moment meta, już za moment osiągnięcie na miarę nowej cywilizacji, a tymczasem....dupa blada, jeden zwinny zakręt i są z powrotem na linii startu.... Szkoda mi ich, bo ich już wystarczająco los tym ich heteroseksualizmem dotknął...
- to nie jest naturalne....
- już taka jedna para z pełnymi prawami do wszystkiego była, proszę pana, wystarczy literatury fachowej trochę liznąć, to się od razu wie.... Adam i Ewa się nazywali i chyba nie muszę panu mówić jak to się wszystko skończyło? Chciwa baba poczciwego chłopinę ze wszystkiego dobrego ogołociła przez tę swoją pazerność, bo jej jednego ...hmmm....węża było mało, ladacznica plugawa, a mógł być taki raj...
- o masz, następny mądry! Wy skończcie z tą wszechobecną promocją heteroseksualizmu!
Text and translation / Tekst i przekład:
Marek Kubiak